Kiedy na swojej głowie zauważasz pierwsze siwe włosy, wpadasz w panikę. Kiedy widzisz na twarzy lekkie zmarszczki, masz ochotę biec po najlepszy krem przeciwzmarszczkowy.
Lecz kiedy na twoim ciele pojawią się dziwne małe krostki pierwsza twoja myśl dotyczy tego "co mogło cię pogryźć", gdy krostek jest co raz więcej - myślisz: mam alergię i zaczynasz pić wapno. Jeśli po tygodniu czasu "uczulenie " nie znika, idziesz do lekarza, a tam dowiadujesz się że z powodu nadmiernego stresu twój organizm się zbuntował, a jedynym lekarstwem jest odstresowanie się. Zaczynasz zastanawiać się co możesz zmienić w swoim życiu.To właśnie przytrafiło się mi ok 10 tygodni temu.Wyjściem z sytuacji było pogodzenie się z faktem dość brzydkiego wyglądu ciała i udanie się na wakacje razem z dużą ilością calcium i zielonej herbaty (choroba rozpoczęła się na 2 dni przed wyjazdem do Rzymu).
Po ok 8 tygodniach walki z ciągłym uczuciem swędzenia i unikaniem nadmiernych kąpieli słonecznych wirus zniknął.
Od tego czasu zaczęłam żyć inaczej.Wprowadziłam w życie metodę "slow" czyli :
1. Wolniej spożywam posiłki. Im szybciej jemy tym więcej łapiemy powietrza. "Zapychamy" żołądek tlenem i mimo ,że spożywamy mniej, wyglądamy na spuchniętych i mamy kłopoty z żołądkiem.
2. Staram się jeść więcej owoców i warzyw oraz pić kubek zielonej herbaty z miętą raz dziennie. Oczyszczam organizm z toksyn.
3. Planuję spotkania. To bardzo ważne, przez to nie muszę się nigdzie spieszyć, wiem kiedy mogę u znajomych posiedzieć dłużej a kiedy nie.
4. Uprawiam sport. Staram się co dziennie jeździć rowerem, a co trzeci dzień chodzić na lodowisko, raz w tygodniu uczęszczam na jogę w parku. Dzięki temu mój organizm jest w pełni dotleniony, a przez to nie mam kłopotów ze snem.
5. Unikam stresogennych sytuacji i toksycznych ludzi. Im mniej wokół Ciebie "chodzących problemów" tym lepiej dla Twojego zdrowia.
6.Skupiam się na tym co jest dla mnie ważne czyli relacje z najbliższymi (nawet tymi ,którzy żyją na końcu świata), hobby - w tym regularne prowadzenie bloga, praca i podróże.
*PS. Bluzka to mój rzymski łup 100 % Made in ITALY
When you notice on your head first gray hair, you're getting to panicky. When you see the light wrinkles on the face ,You want to run for the best anti-wrinkle cream. But when on your body appear strange little pimples Your first thought concerns the "Which could bite you?" if pimples is at once more - you think I'm allergic, and you start to drink calcium. If after a week of time "allergy" does not go away. You go to the doctor, and there you are hearing that due to excessive stress, your body rebelled, and the only remedy is relax. You start to wonder what you can change in your life.That's what happened to me about 10 weeks ago. The only way out was to accept the fact quite ugly appearance of the body and go on vacation together with plenty of calcium and green tea (the disease began in the two days before leaving for Rome). After about 8 weeks of fighting with a constant feeling of itching and avoiding excessive sunbathing virus disappeared.
Since then, I started to live differently. I had implemented method of "slow live " which means:
1. Slower consume meals. When you eat faster, the more You catch air. "Clogging" stomach oxygen and although We consume less but we look for swollen and we have stomach problems.
2. I try to eat more fruits and vegetables,drink a cup of green tea with mint once a day. I'm cleaning the body of toxins.
3. Planning meeting. It is very important therefore do not have to rush anywhere, I know when I can no longer sit with friends and when not to.
4. I do sports. I try to ride a bike every day and every third day I go to the skating rink and once a week I go to yoga in the park. In this way my body is fully oxygenated and therefore I do not have trouble with sleeping.
5. I avoid stressful situations and toxic people. The less around you "walking problems," the better for your health.
6. I am focused on what is important to me: the relationship with my loved ones (even those who live at the end of the world), hobbies - including regular blogging, work and travel.
2. I try to eat more fruits and vegetables,drink a cup of green tea with mint once a day. I'm cleaning the body of toxins.
3. Planning meeting. It is very important therefore do not have to rush anywhere, I know when I can no longer sit with friends and when not to.
4. I do sports. I try to ride a bike every day and every third day I go to the skating rink and once a week I go to yoga in the park. In this way my body is fully oxygenated and therefore I do not have trouble with sleeping.
5. I avoid stressful situations and toxic people. The less around you "walking problems," the better for your health.
6. I am focused on what is important to me: the relationship with my loved ones (even those who live at the end of the world), hobbies - including regular blogging, work and travel.
The more informations about slow life You find here.
*PS. The t-shirt it's my roman spoil 100% Made in Italy
t-shirt - EX-J ARTS (the art of shirtmaker), naszyjnik/necklace- from my mum,
szpilki/ heels - stylowebutki.pl
Bardzo dobrze że zmieniłaś styl życia, głupie nawyki :) Mam nadzieję ze dalej wytrwasz :)
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz !
Widać polskie przysłowie: "W zdrowym ciele, zdrowy duch" sprawdza się w praktyce nawet, gdy czytamy je na opak. To ważne, by zwolnić, mamy przecież jedno życie. Na Twoim miejscu zamieniłabym te szpilki na płaskie buty - daj odpocząć kręgosłupowi. Moda na tym nie ucierpi.
OdpowiedzUsuń2litery - zapraszam
Dość rzadko chodzę w szpilkach , więc mój kręgosłup jest i tak wypoczęty:) ale dziękuję za radę :)
UsuńPozdrawiam
Nr 4,5,6 jest mi bliski najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńWyglądasz rewelacyjnie, kwitniesz !
Po pierwsze - dziękuję za miłe słowa pod moim postem! Cieszę się, że są osoby, które doceniają taką pracę.
OdpowiedzUsuńPo drugie - co do typu życia slow. Czytałam niedawno spory artykuł (szkoda, że nie pamiętam gdzie!) o tym, że młodzi ludzie, właśnie w naszym wieku nie wytrzymują tempa, tego stresu, tego co wymagają od nas inni, i co sami od siebie wymagamy (bo mamy duże oczekiwania, wielu z nas jest perfekcjonistami). I slow jest właśnie odpowiedzią na to, sposobem na wyciszenie się, zrozumienie tego, co dla nas ważne. Dlatego w pełni popieram!
Po trzecie - bardzo modny look, jesteś zgrabna dziewczyna! a zdjęcia z poprzedniego wpisu śliczne.
pozdrawiam :)
Bardzo mi się podoba ta stylizacja ;*
OdpowiedzUsuńpiekna piekna piekna bluzka!
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
świetne buty, bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńCiekawa bluzka. Jestem jak najbardziej za sportową elegancją!
OdpowiedzUsuńU mnie z kolei dzisiaj mobile mix - zapraszam w wolnej chwili!
Za dwa tygodnie lecę do Rzymu, także właśnie wśród zabytków planuję wojaże po pchlich targach, sklepach i antykwariatach. Jeśli zostanie choć trochę czasu :)
OdpowiedzUsuńDla mnie bluzka jest świetna, taki nadchodzący hit przyszłego roku, zobaczysz, bo dopiero moda na nie się rozkręca.
Zdrowych nawyków trudno się trzymać, szczególnie na początku, ale rzeczywiście odczuwa się różnicę już po kilku dniach, kiedy zaczynasz ze zdrowym odżywianiem jak i wzmożoną niż dotychczas aktywnością fizyczną.
Oj w Rzymie jest mnóstwo do zobaczenia. Byłam tydzień i niestety wszystkiego nie udało mi się zobaczyć w tym katakumb :(. Uważaj na słońce- moja rada , potrafi być zdradliwe szczególnie w gorącym Colloseum.
UsuńCo do zdrowych nawyków, męczące potrafi być np. niejedzenie po 18 , jednak z czasem człowiek się przyzwyczaja i jest ok :).
Pozdrawiam
hm... ciekawe połączenie, podoba mi się !
OdpowiedzUsuńLOVE THIS!! ^^
OdpowiedzUsuńWOW :) muszę przyznać, że masz rewelacyjnie wyczucie stylu i piękne zdjęcia :) dlatego dodaje do obserwowanych, a w wolnej chwili zapraszam serdecznie do mnie ;) na pewno będę tu częstym gościem :)) pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Pozdrawiam :)
Usuńświetnie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie w wolnej chwili :)
też mam tę sukienkę, wyglądasz w niej wspaniale kochana!
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł na zdjęcia! Podoba mi sie Twój blog!
OdpowiedzUsuńtunika i szpile genialne! Ja też staram się wszystko wcześniej planować i jakoś mądrze gospodarować czasem;)
OdpowiedzUsuńsuper look !! :)
OdpowiedzUsuńhttp://kefashionsisters.blogspot.com/
fajna koszulka,tunika , sukeinka;)? a poza tym fajne napisałaś swoje postanowienia, chyba czas zacząć równeiż mi się do nich stosować:) ps. dodałam do obserwowanych i zapraszam serdecznie na nowy post:) http://myloovelyfun.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńkoszulka świetna! od jakiegos czasu planuje juz jej zakup ;)
OdpowiedzUsuńświęta racja: slow down, take it easy- też o tym często zapominam, a później organizm buntuje się na swój sposób;/ a przecież fajnie jest tak egoistycznie, ale w dobrej wierze, zrobić coś dla siebie. ja staram się robić przynajmniej dwie rzeczy: wysypiać i biegać.
OdpowiedzUsuńświetne fotki,o ile się nie mylę to stadion na zwierzynieckiej- super miejsce na zdjęcia, gratuluję pomysłu; i fajny outfit:) pozdrawiam
Lubię !
OdpowiedzUsuńja sama ostatnio zminiłam swój tryb życia, zaczęłam zdrowiej się odżywiać, pić dużo wody i zaczęam chodzić na siłownię, nie tylko chodzi o zzucenie paru kilogramów ale i lepsze samopoczucie. Świetnie wyglądasz, uwielbiam połączenie tej bluzki ze szpilkami. buziaki i zapraszam do mnie xxx
OdpowiedzUsuńnajlepsza stylizacja!
OdpowiedzUsuńmega mega!! <3