Trudności ze stworzeniem tej notki pojawiły się jakiś czas temu.
Znalezienie odpowiedniego tematu i napisanie ciut więcej niż 2 zdania,
to zadanie niezbyt łatwe, kiedy za oknem pani zima jest w pełni swoich
sił witalnych, wirusy szaleją, a mój dom stał się swoistym gettem. Początkowo miałam pisać o swojej hippiesowskiej duszy, jednak z biegiem
czasu idea ta upadła. Dziś więc będzie o zmianach.
To one zaczynają budzić mnie z zimowej konsternacji. Pierwszym ich znakiem było ścięcie grzywki, drugim jest fakt, że "praca znalazła mnie" i niezmiernie się z tego cieszę. Bo w końcu uwolnię się od mojego marazmu i stanę się pracownikiem miejsca, które na pewno będzie wpływać na mnie pozytywnie. Artystyczne dusze napędzać będą mnie do działania. Z końcem zimy wracam do tańca oraz zapiszę się na jogę, która osobie tak energetycznej jak ja, pomaga w wyciszeniu się.
Uściski Kamila
I had a difficult with the creation of this note. Finding the right topic and write a bit more than 2 sentences, the task is not easy when winter is outside the window, the viruses are raging, and my house was a kind of ghetto. In the beginning, I had to write about my hippie soul, but over time that idea has been discredited. So today will be post about the changes.
They are beginning to wake me up with winter consternation. My first change was make the fringe, the second was the fact that "work found me" and I am very happy with it. Because I will get rid of my stagnation and I will be employee, place which will be a positive influence on me. Artistic souls will propel me into action. At the end of the winter I go back to dancing and yoga. Through the yoga, people very energetic like me, are more calm down.
They are beginning to wake me up with winter consternation. My first change was make the fringe, the second was the fact that "work found me" and I am very happy with it. Because I will get rid of my stagnation and I will be employee, place which will be a positive influence on me. Artistic souls will propel me into action. At the end of the winter I go back to dancing and yoga. Through the yoga, people very energetic like me, are more calm down.
Hugs Camilla
fot. Monika Smyk
płaszcz/ coat - sh, bluzka- longsleeve - PIMKIE %, spodenki - shorts - LEE, torebka/ bag - vintage, naszyjnik/ necklace- House.
pieknie wygladasz a grzyweczka urocza;)
OdpowiedzUsuńta bluza jest cudowna!!! <3 :*
OdpowiedzUsuńFajna bluzka:)
OdpowiedzUsuńFajna bluzka, świetnie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńciesze sie, ze "praca znalazla Ciebie" ;-) mam nadzieje, ze sie bedziesz w niej spelniac ;-)
OdpowiedzUsuńRównież , mam taką nadzieję :)
Usuńsuper!
OdpowiedzUsuńWow! Ale bym chciała żeby mnie praca znalazła!
OdpowiedzUsuńJestem na wychowawczym, ale do starej pacy nie chce mi się wracać, pozostaje mi szukać nowej, A Ty bach! i masz gdzie pracować;))Fantastycznie wyglądasz , z posta na post rozkwitasz!
genialnie wyglądasz <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, i w wolnej chwili zapraszam do mnie :) OBSERWUJEMY? :*
Zachęcam do zobaczenia nowego posta :)