środa, 11 września 2013

Czasami noszę kalosze.



Kiedy 6 lat temu moja mama kupiła mi kalosze w różowe kwiatki nie byłam jej pomysłem zachwycona. Bo czy miło jest jadąc autobusem komunikacji miejskiej słyszeć: "jakie masz okropne gumofilce"- raczej nie. Jednak mama doskonale wiedziała, że moda ewoluuje, zmienia się, a trendy do Polski przychodzą z Europy Zachodniej z dużym opóźnieniem. 
Przez kolejne lata walczyłam z kaloszową dyskryminacją  z czasem przyzwyczajając się do niej. Dzięki Bogu, moda na wodoodporne obuwie w końcu trafiła do Polski. Zapanował kaloszowy szał. Z roku na rok pojawiają się nowe modele wodoodpornych butów, wzbogacone o kolejne wzory, kolory i kształty. W sklepach znajdziemy kalosze w kwiatki czy panterkę, klasyczne czarne stylizowane na oficerki, czy też krótkie z kokardkami (których jestem posiadaczką). Hitem zeszłej zimy były  te ocieplane jakże praktyczne podczas zimowej chlapy. Ostatnio zastanowiło mnie jak ów obuwie funkcjonuje w modzie męskiej? Czy ktoś z Was widział mężczyznę w kaloszach - wykluczając z tego grona wędkarzy czy też rolników? Przyznam szczerze, że ja nie. Dlatego dziś poruszę temat kalosza w modzie męskiej zaczynając od opisania jego historii.
Początki kalosza wywodzą się z  XIX- wiecznej Anglii, biorąc pod uwagę ilość deszczowych dni w tym kraju nie jest to przypadkiem (należy wspomnieć, że już w średniowieczu funkcjonowały buty tzw. gelatos, które miały za zadanie chronić nogi przed błotem i mokrą powierzchnią, jednak opis ich bardziej przypomina klasycznego drewniaka). Pierwszy kalosz był projektem księcia Wellington Arthura Wellesley'a, który polecił swojemu szewcowi wykonanie obuwia odpornego na wodę. Ten stworzył takie buty nie były one gumowe, wykonane zostały z nawoskowanej skóry cielęcej (proces wynalezienia gumy datuje się na 1839 r.). But ten łączył trzy bardzo ważne cechy: elegancję, wygodę i prostotę, dzięki temu zyskał popularność w męskich kręgach .
W 1852 r. nastąpił przełom Amerykanin Hiram Hutchinson wykupił od wynalazcy gumy Charlse'a Goodyear'a patent na jej wyrób. Guma miała stać się materiałem do produkcji wodoodpornego obuwia. Rynkiem zbytu dla obuwniczej nowości została Francja, w której 95 % ludności trudniła się w tym okresie rolnictwem. Plan Hutchinson'a odniósł sukces. Gumowe buty zastąpiły archaiczne drewniaki. 
W 1856 r. produkcję gumowego obuwia rozpoczyna druga firma the North British Rubber Company (dziś Hunter) mająca swoje oddziały w Edynburgu, Nowym Jorku i Londynie.
Okres I Wojny Światowej to czas wzrostu zapotrzebowania na buty "wellingtona". Idealnie sprawdzały się w trudnych warunkach polowych. W ciągu trwania wojny wyprodukowano 1,185,036 par kaloszy przeznaczonych dla brytyjskich żołnierzy. 
Kolejna wojna to kolejne zamówienia na tego rodzaju obuwie. Po II Wojnie Światowej rola kalosza ulega zmianie. Stają się idealnym obuwiem podczas deszczowej pogody.
W 1955 r. firma Hunter  wprowadza nowy model kaloszy w kolorze zielonym. Stały się one symbolem życia Wielkiej Brytanii. Dalsze losy wodoodpornych butów i firmy Hunter, są dość proste i jasne. Popularność tego obuwia i tej znanej marki widoczna jest gołym okiem. Hunter stał się znaną firmą na całym świecie, której znakiem rozpoznawczym są właśnie kalosze.
Jednak czy tylko kobiety są fankami tego typu obuwia? O ile widok kobiety w kaloszach nie jest czymś komicznym przynajmniej dla mnie o tyle mężczyzna w takim obuwiu nie wygląda zbyt dobrze.
Zaintrygowana tym tematem weszłam na stronę firmy HUNTER. Okazuje się, że istnieje na niej dział męski. Oprócz typowych czarnych czy też zielonych kaloszy znajdziemy tam także przepiękne skórzane, wodoodporne buty. Można je założyć i do pracy i na spacer. Dlatego jeśli, któryś z Panów ( wiem, że są tu tacy) planować będzie zakup takiego obuwia, musi pamiętać o jego przeznaczeniu. Bo co innego założyć gumowe obuwie do garnituru a co innego wodoodporne, skórzane kalosze.

When 6 years ago my mum bought  for me wellington boots in pink flowers I wasn't delighted with her idea.Because whether nicely is driving the bus of the public transport to hear: "what horrible rubber-soled felt boots you have" - rather not. However mum very well knew that the fashion was evolving, is changing, and trends  to Poland are coming from Western Europe with the long delay.For consecutive years I fought from gumboots discrimination but  with time I got used to her. Thanks to God, the fashion for the waterproof footwear came to Poland. Wellington boot frenzy controlled. Year by year models of it indeed of practical footwear are staying made rich by next patterns, colours and shapes. In In stores will find boots, with a flower or leopard prints, in classic style-  black boots or short with bows ( of which I am an owner) . The hit of last winter were boots with warming), how practical during the bad weather . Recently I wondered how this works shoes in men's fashion ? Have you ever seen the man in the rubber boots - excluding from the group of fishermen or farmers ? I'll be honest, I do not. So today I will raise the issue the  rubber boots in men's fashion starting from the description of it's history. The origins of rubber boots  derived from nineteenth - century England , in view of  number of rainy days in that country this is not the case ( should be noted that already  in the Middle Ages, funcioned shoes called gelatos, which were designed to protect the legs from mud and wet, however that description is more like a clog shoes). First wellingtons boots was a project of Arthur Wellesley Duke of Wellington, who instructed his shoemaker performance the waterproof footwear. This made ​​these shoes were not rubber  but they made ​​of calf leather (the process of the invention of rubber dates to 1839).                        The wellingtons combined three very important  features : elegance, comfort and simplicity. That has gained popularity in male circles. In 1852  the American Hiram Hutchinson bought from inventor rubber Charles Goodyear the  patent on the product rubber.  The rubber was to be material to produce waterproof footwear. France was suposed to be the outlet because  during this period 95 %  her population were engaged in agriculture. Hutchinson's plan was a success. The wellingtons have replaced the archaic clogs.
In 1856r. the second company is beginning the production of the rubber footwear the North British Rubber Company (today Hunter) having one's branches in Edinburgh, New York and London.The period of the First World War is a time of increased demand for wellingtons. These boots were ideal in difficult  during the field conditions. During the war produced for the British Army 1,185,036 pairs of  wellington boots. 
Another war is next orders of the that kind of footwear. After II World War the wellingtons boots changed the role. They are becoming a perfect footwear during the rainy weather.In 1955 the Hunter company introduced a new model of wellies in green colour. They have become a symbol of country life in the Great Britain. More distant fates of waterproof shoes and companies Hunter are quite straight and bright. The popularity of this footwear and this household name is visible with the naked eye. Hunter became a reputed firm worldwide, which exactly wellington boots are an identification for. However or only are women fans of the footwear of this type? In as much as the view of the woman in wellington boots isn't something comical at least for me the man in such a footwear doesn't look too well.Intrigued this topic  I visited the website HUNTER. It turns out that there is in the men's department . Apart from the usual black or green rubber boots I find beautiful leather, waterproof boots. They can be set up to work and to walk with dog. Therefore, if men (I know there are those here) will be buying this shoe, it must remember it's purpose. What else wear rubber boots to suit and another elegant, waterproof leather boots.





6 komentarzy :

  1. mam huntery i twierdzę ,że są cudowne:)jednak nie wszyscy to rozumieją;p ps.zapraszam na mój blog w wolnej chwili http://myloovelyfun.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. kalosze to dobry wynalazek! Mi już nie raz podczas ulewy we Wrocławiu buty przemakały (a raz nawet całkiem się rozczłapały i musiałam kupić nowe :D) i teraz uważam że to jedyny słuszny obuw :D

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zakochałam się w kaloszach z liskami :P:P

    www.fashion-utopia.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę przyznać, że faktycznie trudno spotkać mężczyzn chodzących po mieście w kaloszach. Sam mógłbym zliczyć na palcach jednej ręki takie przypadki (nie licząc mody festiwalowej w czasie trwania festiwali)... Długo nie mogłem się przekonać do zakupu ale w ostatnich latach stały się one tak modne, że w końcu zdecydowałem się na kupno klasycznych Hunterów. Dziś uważam to za świetny zakup i z przyjemnością zakładam je na deszcz i topniejący śnieg nie martwiąc się o przemoczone buty. Poza wygodą i funkcjonalnością, w odpowiedniej stylizacji mogą wyglądać naprawdę fajnie np.
    http://www.radlewski.com/2012/11/boy-in-hunters.html
    Co o tym sądzicie?

    OdpowiedzUsuń

#header-inner {text-align: center;}